wtorek, 24 września 2013

Chapster 00 - Prolog

Siemka , jestem Tini tzn. Martina , ale przyzwyczaiłam się że wszyscy mówią do mnie Tini. Martina ma 17 lat lecz za niedługo je kończy i wkracza w świat pełnoletnich.Ej ... zaraz zaraz czemu mówię o sobie w trzeciej osobie ? Nie ogarniam.
Moje całe dzieciństwo spędzałam tu w moim Buenos Aires , zresztą moje całe życie tu spędziłam.Nigdzie się nie wyprowadzałam .Zresztą dla mnie to lepiej bo mam tu przyjaciół tzn. to nie są moje przyjaciółki raczej mogłabym powiedzieć koleżanki ,kumpelki.Są nimi Lucia i Valeria .Fajnie się z nimi dogaduje.Poznałam je w gimnazjum gdyż chodzimy  chodziłyśmy do jednej klasy.Tak nie przeszłyszeliście sie , wychodzę z gimbazy.Teraz szkoła ponadgimnazjalna.
Już ją wybrałam , chodzi do niej również mój brat jest o rok starszy i nazywa się Ruggero.Biedaczek musiał cały czas jeździć do szkoły autobusem bo szkoła jest na końcu BA.Na moje szczęście rodzice oznajmili mi że znaleźli fajną Villę i ją kupili , dlatego ja teraz nie będę musiała tak przemieszczać się jak mój braciszek.Tak lubię Villę są takie duże okna i basen*.* mmmm...
Wczoraj było zakończenie roku szkolnego.Dzisiaj już wakacje.Wybieram się do LA razem z rodzicami .Ruggero też z nami jedzie.Mimo iż się kłócimy to tak go kocham , ale jedno muszę przyznać jest z niego straszny leń.
Dzisiaj wylatujemy do LA.Kocham to miasto , a szczególnie ich modę.Mam nadzieje że tatuś da mi moją kartę kredytową którą trzyma w portfelu.A dlaczego on ja tam trzyma zapytacie ? A więc na 15 urodziny można powiedzieć że to okrągła rocznica dostałam złotą kartę kredytową na , której było 10 tys. , ale po jakimś miesiącu wydałam połowę.Tak , tak mam bzika na punkcie ciuchów i kosmetyków , a szczególnie to na buty i to na obcasie.Więc tatuś powiedział że do 18 urodzin mi jej nie da tylko będę chodzić z mamą na zakupy.A wiem jak już go przekonam .... zrobie maślane oczka i mi ją da .To jego czuły punkt. 
Właśnie pakowałam ostatnie rzeczy do walizki , bo wcześniej już się ubrałam w bluzkę z nadrukiem mostu w odcieniach czarno-białych , czarną spódnicę w kwiaty i  mleczne
obcasiki a reszta to dodatki (cały ubiór ) , 
gdy nagle usłyszałam krzyki z dołu.Pomyślałam że to pewnie mój braciszek , dlatego ostatni raz oglądnęłam się w lustrze i podążyłam w stronę salonu.


__________________________
Siemeczka to ja Wecia <3

Nie wiem czy mnie znacie ale mam jeszcze dwa blogi.

1. przygodavioletty.blogspot.com : Jest on o Leonettcie.
2. tajemniczahistoriavioletty.blogspot.com : zaczełam go pisać , czytajcie bo ten jest mega

Co ode mnie hmmmm ... Napisałam w końcu prolog , bo miałam kompa wolnego , a teraz to co pisze pod rozdziałem to z fona
Jak są jakieś błędy to od razu przepraszam. Musicie sie przyzwyczaić bo więcej będę pisać z telefonu : )
Mam nadzieje że podobał wam sie prolog i mam nadzieję że będziecie często tu zaglądać .
Pozdrawiam i do następnego rozdziału ;**
 
 
 


 

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jak masz zaplanowane te nowe rozdziały, to pisz bo już się nie mogę doczekać :***
      PS. Sorry za ten usunięty komentarz u góry, nie wiem jak, ale wysłałam komentarz z jedną literką xD

      Usuń
  2. Mam jeszcze jedną prośbę : zdradzisz swoje imię ? bo nie mam zielonego pojęcia jak się do ciebie zwracać xDD

    OdpowiedzUsuń